piątek, 20 września 2013

Deszczowe rozkminy

Pewnie niektórzy z Was oburzą się, że piszę o jesieni skoro kalendarzowo rozpoczyna się za 3 dni ;-P No niestety, lepiej wcześniej przyjąć to do wiadomości. Nie ma już lata i na razie nie będzie. Pogoda już jest taka, a nie inna..brzydko, mokro i zimno. Aż odechciewa się wstawać rano z łóżka...zwłaszcza, że wstaje się z myślą pójścia do szkoły. Jak na razie nie jest źle, bo mam nawet fajny plan lekcji i bez problemu godzę naukę i psa.



Teraz głównie sobie sztuczkujemy, spacerujemy i jak jest okazja to też agilitujemy, póki można :D
Dla dowodu mam krótki filmik, żeby nie było, że ściemniam :P







W sumie chciałam nazbierać więcej materiałów i go dodać, ale nie mogłam się powstrzymać no i oczywiście, żeby nie było, że nic nie robimy :P A tak wogóle...KŁADECZKA <3 
Dzielny westie ładnie pracuje i oby tak dalej. :D

Jak widać Cody z Luną też rozpoczynają rok szkolny, a właściwie to rok akademicki. Kłoda zaczyna też być obidjens dogiem! Zaczniemy sobie aporcik formalny, za który nigdy mi się nie chciało zabierać. Na razie jesteśmy na etapie ogarniania, że można coś potrzymać dłużej w pysiu niż tylko chwilę, idzie topornie, ale kiedyś na pewno się uda :D Kłodek musi sobie przypomnieć co znaczą komendy na odległość. Kiedyś bardzo ładnie zmieniał pozycje, a teraz...wrr.