Jak zauważyłam 2013 nie jest zbyt szczęśliwym rokiem, chociaż zależy jak na to spojrzeć, bo z pewnych stron wydaje się chyba najlepszym rokiem dotychczas.
Pod pewnymi względami mieliśmy trochę pecha. Obok dcdc odbywała się też Poznańska Kejtrówka, na której mieliśmy pobiegać trochę agility. Niestety dzień wcześniej przejechaliśmy się na cytadele i białas rozciął sobie łapę. W sumie nie mocno, więc mam nadzieję, że szybko wróci do formy, ale jednak podczas biegów czy ćwiczeń mógłby to sobie jeszcze bardziej rozwalić i nie byłoby już tak wesoło. No coż narazie wiedzie życie prawdziwego współczesnego westa - szelki + flexi :D Taka przerwa ma też swoje plusy...
Na zawodach byłam w składzie bydgosko-poznańskim. Byłam w roli dopinigowo-fotografującej! Dopingowałam oczywiście wymiatający team Estere&Lune, nie będę pisać tego samego co Estera, więc jeżeli jesteście ciekawi to klikajcie na ich bloga i czytajcie :D Według mnie świetnie im poszło, chociaż stres też pokazał na co go stać. Jak na debiut było pro :D Na codzień patrząc na Luniaka, wiem, że stać ją na więcej, ale przy tych warunkach, które tam spotkała było super.
I cała fotorelacja: KLIK
Niedługo pojawią się też fotki z dog divingu nad którymi nadal pracuję :D
Tak jak pisałam, dzień wcześniej wybrałyśmy się na rodzinny spacer na cytadele. Nie wiem czy się już chwaliłam, że Cody został ojcem chrzestnym małego wymiatacza Kendo :D
Rodzinna fotka do portfela :D Cody, Kendo, Lucyna |
Oprócz spotkania poszliśmy się ochłodzić w rozarium...i nie tylko psy pływały :D
Dopóki nie wyszłyśmy z cieplutkiej wody było super :D
Miałyśmy też niezbyt szczęśliwy powrót, w ten sam dzień odbywała się Noc Kupały - wszystkie tramwaje i autobusy wyglądały jak puszki sardynek. Zdecydowałyśmy, że przejdziemy się pieszo na przystanek, na którym już nie będzie tyle ludzi. Obiecałam sobie w zeszłym roku, że w tym przejde się puścić lampion i tym razem wziełabym karte pamięci :P No ale pech chciał, że odbywało się to dzień przed dcdc, więc odpuściłam :D
Ostatnio nadeszły mnie też rozkminy, a to wszystko przez remonty mojego bloku! Niedługo czeka nas mały remont mojego pokoju, ale nie tylko pokoju, bo czeka nas też wielki remont w życiu. Pierwsza renowacja, na którą patrze z uśmiechem. Pewnie gdyby mój pies wiedział, że czeka go takie coś to wolałby chyba wyjechać daleko na wakacje :D Ale post o tych całych "remontach" nadejdzie w swoim czasie.
Kiedy łapa łajta wyzdrowieje zaczniemy intensywnie agilitować w zacnym gronie! Oprócz niespodzianki związanej z agility okazało się też, że prawdopodobnie będziemy jeździli na zajęcia klubowe z posłuszeństwa, z których bardzo, bardzo się cieszę :D Ale o tym wszystkim to już w następnej notce!
No i jeszcze tak na koniec, żebyśmy mieli się czym lansować 8)
KLIK
Tak debiut Esterny&Luny była bardzo udany jak na takie rozproszenia ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjecia, czekamy na wiecej i aż ogłosisz te tajemnicze remonty xp
Pozdrawiam
Z wielką chęcią wybrałabym się na takie zawody,
OdpowiedzUsuńa ta fotka grupowa - cudowna :D
Mogłabyś też wrzucić filmik z freestle'u... Nie, nie Luny i Estery. Myślałam raczej o teamie Natalia&Paulina. https://www.facebook.com/photo.php?v=519451138122484 - to mnie absolutnie powaliło :) Śmiałam się i ryczałam przez kilka minut!
OdpowiedzUsuńEstera z Luną były świetne! Widać, że wszyscy dobrze się bawiliście w ten weekend :).
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę się doczekać dcdc w Warszawie...
Fajne być musiało na zawodach... też bym chciała się kiedyś wybrać;p
OdpowiedzUsuńhttp://blog-na-czterech-lapach.blogspot.com/
http://e-psiak.blogspot.com/ NOWY BLOG!!!
http://oczamichomika.blogspot.com/
POZDRAWIAM H&O
To było pewnie superowo :D
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Codiego !
A my byłyśmy na DCDC Wrocław i za rok może będziemy na DCDC Poznań bo w tym roku terminy się nachodziły z naszym pokazem sztuczek - za rok sobie odbijemy Poznań :)
OdpowiedzUsuńW Lipcu Anu też będzie dog model ;D