piątek, 3 lipca 2015

☆Kosmooos☆!

Wakacje rozpoczęliśmy baardzo aktywnie! Zaraz po zakończeniu roku w szkole, wskoczyłam w dresy i do autka! Nasz pierwszy postój był na AWFie w Warszawie, a w jakim celu...hmm...agilitek! Na pięknej FreeXowej trawce zorganizowany był trening reprezentacji polski na eoj 2015.

Dużo piesków, agilitki i dobre jedzonko...czego chcieć więcej! Pierwszy przebieg Codyego super, jak na niego w takich warunkach. Nie było żadnych errorów z jego strony, więc idziemy w dobrą stronę! Ale drugi bieg...TO BYŁ BIEG JEGO ŻYCIA!!!<3 Caalutki przebieg w mega tempie! Jak chce to potrafi!
Trzeci i ostatni w tempie takim jak pierwszy, alee do czasu:P Mój tata postanowił być cichociemny i schować się po cichu w krzakach, żeby Cody nie zauważył(ja nie zauważyłam, west tak:P). No i możecie się już domyślić co zrobił dalej.




Kolejny przystanek tooo...Zaździerz! Innymi słowy...kosmiczny obóz! Tak, tak, ta foteczka to właśnie BLISKIE okolice ośrodka, w którym byliśmy <3
Jeżeli chcesz biegać agility w super towarzystwie, z super trenerkami, dostać w tyłek z coli(zapamiętam to!:P) i wiele innych, to taki obóz jest jak najbardziej dla Ciebie!

fot. Marta Marcinkowska
Chyba najlepszy obóz na jakim byłam dotychczas. Nie dość, że codziennie agility to jeszcze kajaki, ognisko, jezioro i te wieczorki...no czego chcieć więcej! Pierwszy raz pływałam na kajaku. Strasznie się bałam, że znajdę się szybko w wodzie...jednak, było super! Najlepsze co mogłam zrobić to przełamać strach. Na pewno to nie był mój ostatni raz!

Na większości treningów biegałam z Ventylem. Biorąc pod uwagę, że z nim mniej ogarniam niż z Codym... Bardzo się cieszę, że w końcu na wyjazdach mogę biegać "całe" tory. Oczywiście JESZCZE bez slalomu i huśtawki, ale to już chyba kwestia czasu...:P Tak jak pisałam we wcześniejszej notce, pojawił się problem z kładką. Były momenty, że ten problem się ujawniał, ale były też takie, że robił idealną zatrzymywaną kładeczkę <3  

fot. Marta Marcinkowska
Mogę śmiało powiedzieć, że czasem czuję, że gdy biegniemy to jesteśmy jednością, ale chwilami są momenty, w których każdy z nas biega po innej tęczy. W większości z mojej winy, ale pracuję i będę pracować nad rączkami! 
Muszę się Wam też pochwalić,  że w końcu ktoś się zlitował(dzięki Marta!) nauczyć mojego bordera podawania łapy, a nawet dwóch!  (tak, mój prawie 2letni border nie umiał podawać łapy:p)

UnitedFSD
Kłoda biegał może na 3-4 treningach, ale na każdym z nich...SUPER pracował! Za pierwszym razem zrobił NOWĄ dla niego kładkę tak jak u nas! Robił wiele razy kładkę, bo ją uwielbia, za każdym razem 100% frekwencja na strefie zejściowej <3 Mój kochany, dzielny weściorro. Jak chce to potrafi!


Dwa razy przebiegliśmy CAŁE tory:) W sumie to śmiało mogę powiedzieć, że za pierwszym razem. Na porannym treningu biegałam z Vento i czasem nawet nie dobiegliśmy do połowy, a wieczorem brałam Kłodę i od razu, podczas pierwszego wejścia całość <3 I to nawet w dobrym tempie! Może jest jeszcze w nim nadzieja.




fot. Marta Marcinkowska
 Wszystko S U P E R, ale czemu tak szybko...?! Niestety czas nas nie rozpieszcza, ale! Mam dużoo wspomnień, których na pewno nigdy nie zapomnę! No i nowe obozowe hasztagi! (copyright, zarezerwowane tylko dla osób będących na tym obozie)




A już w przyszłym tygodniu wyjeżdżamy do Czech! Trzymajcie mocno kciuki! Stres już mnie pożera!


9 komentarzy:

  1. Zostałaś nominowana do LBA. Więcej informacji znajdziesz tu: kundelekwiki.blogspot.com
    PS. Bloga daję do obserwowanych.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tak, kajaki są cudowne <3
    Gratulujemy kolejnych postępów i trzymamy kciuki za kolejne Wasze sukcesy. :)

    Pozdrawiamy,
    Wiktoria z Mirą

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak blisko Płocka, trochę żałuję, że mnie nie było. Gratuluję i zazdroszczę jednocześnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja się boję kajaków z racji, że nie umiem pływać. Fajnie że kłoda się naprawiła :) Ventyl wspaniały jak zawsze. Zazdroszczę wyjazdu no i powodzenia na kolejnym. Czechy witajcie ;) Pozdrawiamy http://niszczycielsko.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. no ładnie :) to dlatego cię nie było na DCDC w Poznaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulujemy sukcesów! :)

    Pozdrawiamy,
    http://plutoifigaro.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje! Oby tak dalej :)
    Obserwujemy i zapraszamy do nas:
    oczamipsa365.blogspot.com
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialnie musieliście się bawić :D A tego Twojego westa to ja uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę Waaam! W okolicy i w województwie nie ma żadnego semi, obozów oraz spacerków grupowych.. Gratuluję i życzymy owocnych postępów!

    Pozdrawiamy
    N,M&K

    OdpowiedzUsuń