Temperatura zdecydowanie nas nie oszczędzała, przed moim wyjazdem w Poznaniu było dość chłodno. Wyjeżdżam na obóz z pieskami i co? Masakra. Wróciłam do domu jako jeszcze bardziej przypieczony karpik:P
fot. Ania Muszyńska |
Jak już wcześniej pisałam - Cody cały obóz się opierniczał. No dobra prawie się opierniczał. Czasem wzięłam go w przerwie między treningami na hopeczki, żeby bez spiny sobie szczęśliwie pohasał i ładnie popierdzielał ten mój west! Biegał sobie po lesie, nawet byliśmy nad jeziorem i nie brzydził się wejść do wody:D
Na ostatnim treningu Iwona zrobiła nam sztafetę na hardcorowym torze, który biegaliśmy na ostatnich treningach. Zapisałam oba moje psy. Mój pierwszy skład - Cody, Dundee, Verte i Merci. Drugi - Vento, Baila, Elay i Tofik. Generalnie polegało to na tym, ze miałyśmy podzielić tor na sekwencje dla każdego psa i biec jak w sztafecie:D Cody oczywiście zeschizował na slalomie i poprawiałam go chyba dobre 5 razy, ale potem super! Ładne tempo, nie mam na co narzekać:) Z Vento przebiegłam naszą część na czysto prócz jednej tyczki i punktów karnych za disa, bo wpuściłam go w slalom, żeby nie wpadł na Baile.
Mając najmniej punktów karnych - drużyna Codyego zdobyła PIERWSZE miejsce! Haha, mistrze!
Największym minusem wakacji są wszystkie bzyczące robaczki...Komary jakoś przeżyję - dopóki nie swędzi:D Chociaż to brzęczenie w nocy koło ucha też mi nie pasuje, ale wolę to niż osy, szerszenie i tym podobne. Miałam chyba lepszy sprint, uciekając przed nimi, niż przy bieganiu z Ventylem:D
Dziękuję bardzo dziewczyny za wszystkie rady i cierpliwość! Znowu mam pozytywnego kopa do działania!:)
Ogromne gratulki za slalom! Jednak annówkowa motywacja na obozie musi robić swoje :)
OdpowiedzUsuńSuper, że salolom Wam wychodzi :) Ja też uciekam przed robactwem, nie cierpię ich :P
OdpowiedzUsuńGratulujemy slalomku! :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszej pracy!
Musimy się w końcu wybrać do Annówki chociaż jesteśmy jeszcze bardzo początkujący :P
OdpowiedzUsuńGratuluję złozonego slalomu! :D Bardzo chciałam pojechac na ten oboz, ale się nie zalapalysmy na zadna edycje :P Teraz w poniedzialek jedziemy na freexy w annowce. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! :)
Nina & Figa
figusiowyswiat.blogspot.com
noooo baaaa wiadomka, że jak wakacje, to tylko w Annówce! :) my też w tym roku zaliczyliśmy annówkowy obóz, ale z tego "jedynie słusznego sportu" ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny blog :) Zapraszam do nas: www.raindbowpen.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWow te psiaki to prawdziwi wyczynowcy, mój buldog francuski by sobie chyba nie poradził :)
OdpowiedzUsuń