środa, 10 grudnia 2014

Grudniowo-agilitowo

No i mamy już grudzień. Wyczekany czy nie, z różnych powodów. Z mojej strony chyba jednak wyczekany, bo niedługo zaczynamy 3 tygodniowe leniuchowanie w domu! Teraz wydawałoby się, że to dużo, a jednak pewnie minie bardzo szybko, nawet się nie zorientuję kiedy. Wracając do plusów i minusów grudnia. Wiadomo, ten miesiąc już generalnie wiążę się ze śniegiem. Sama mam dylemat w związku z tym, bo sama nie wiem czy chcę ten śnieg czy nie. Z jednej strony nieee, bo przecież frisbee i agility...ale jednak z drugiej, chciałabym już chodzić śnieżne spacery. Tak czy siak jest zimno:D Oczywiście mowa tutaj o grubym, puszystym, świeżym śniegu :D


Kolejnym super plusem grudnia są nie tylko święta, ale też początki planowania wakacji! Zazwyczaj w okolicach 12 miesiąca pojawiają się zapowiedzi letnich obozów. Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli to...będzie się działo!



No właśnie! Tyle pozytywów o tym grudniu gdyż zaczęliśmy go bardzo przyjemnie! Byliśmy w Annówce na seminarium z Moniką Rylską, więc zazdrośćcie mi! Mogę śmiało powiedzieć, że było to jedno z najlepszych seminariów na jakich byłam. Szkoda tylko, że tak krótko! Wydawałoby się, że to tylko 2 dni, a zostały we mnie ostatki sił umysłowych i fizycznych:D

Powyżej macie filmik z dzikiej zabawy męża i żony, tzn. Volty i Vento. Nie wiem czy już wspominałam tu, że są małżeństwem? W każdym razie, filmik został nagrany w rocznice ich chyba pierwszego spotkania!!!


Z piesków jestem bardzo zadowolona, ale z siebie chyba też, bo jak na mnie dawałam w miarę radę. Cody to tam pół biedy, mam większy problem handlingowy z Vento:P Postanowiłam, że na zawodach będę z nim biegła dużo pewniej niż zwykle i tak było. Lecz, niestety zapomniałam o równie ważnej rzeczy....zaufaniu psu. No i poskutkowało to znowu 3 pięknymi disami, ale z dwojga złego dużo lepiej to wygląda niż, na przykład miesiąc temu.


Za to z Kłodą nie biegaliśmy już we wdzięcznej klasie zero. Po chwilowym przemyśleniu i pójściu o poradę przepisałam się z nim do open. A co mi tam! Kiedyś musi być ten pierwszy raz! W pierwszych dwóch biegach mieliśmy disa. W 2 też było ładnie, za drugim razem wszedł w slalom, ale jednak głupszego disa już chyba nie można mieć. Jak to Cody, skoczył sobie hopkę od drugiej strony, bo przecież może?


No a w trzecim i ostatnim biegu...zajęliśmy 2 miejsce! Nawet nie oto chodzi, bardziej jestem dumna z tego, że udało mu się zrobić slalom za pierwszym razem!!! Super debiut. Mimo że wiele razy dostawałam przez niego BIAŁEJ gorączki to naprawdę w tym roku mocno mnie zaskakuje!




No i na koniec wypadałoby się jeszcze pochwalić pierwszym przebiegniętym torkiem openowym na treningu

12 komentarzy:

  1. Kłoda ostatnio daje czadu :) Super!!!
    Ah grudzień, jak dla mnie jedynym minusem jest szkoła - przed świętami wszyscy nauczyciele każą nam wkuwać do testów, których mam min. 3 na tydzień...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale musiało być fajnie na seminarium- filmik mówi sam za siebie ! :D
    Szczerze to ja się strasznie nie mogłam doczekać grudnie, tylko mam nadzieję, że na święta będzie śnieg, bo było by BOSKO *______*
    Ale super wychodzi Wam slalom <3 Gratuluje 2 miejsca ! :)
    Na tym takim zdjęciu gdzie są dwa szczeniaczki to Vento i Volty, tak ?? Nie jestem pewna i dlatego się pytam :P Jak to Oni to wyszli prze uroczo <3 Zakochałam się w tym zdjęciu <3

    Serdecznie pozdrawiamy
    http://z-rudzielcem-przez-zycie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratki dla Codiego! No wszystkiego naj dla małżeństwa. C:
    Dalszych sukcesów i pięknego śniegu życzę,
    Zdrówka, S&S
    http://kynolub-bezkonwencji.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Boooże agility <33 Ja już marzę o przerwie świątecznej w szkole i zdaniu wszystkich egzaminów, no i żeby wtedy śniegu nie było aby można było wybrać się na plac <#33 Tęsknie okropnie :(
    Monika super prowadzi zajęcia, miałam okazję być u niej tylko raz , ale można śmiało zazdrościć u niej treningów ! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla mnie grudzień w tym roku jest bardzo pozytywny :).
    Bardzo się rozwinęliście ostatnio z Codym. Gratulacje takich postępów!
    Też już knuję powoli plany wakacyjne, na przeszły rok mam ich sporo ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. ale mi dałaś motywacje do adżilitkowania z moim białym... :D

    OdpowiedzUsuń
  7. nie wiem, czy mnie coś ominęło, ale zdjęcie w nagłówku powaliło mnie na kolana- jest BOSKIE!

    A agility… chciałabym bardzo, ale niestety u mnie w mieście to droga zabawa i większość klubów trenuje w dziwnych konfiguracjach- np 8 psów na 60 minut na jeden tor, co daje niecałe 8min na parę.. :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Super filmik, piękne zdjęcia, jesteście świetni :)
    Pozdrawiamy, Ola i Piano

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo fajny agilitowy duecik! powodzenia z terrierem, wiem jak to wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajne filmiki :)
    Tak zazdroszczę wam tego że pojechaliście do Annówki

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratulacje dla białasa! A Vento i Volciałka wyglądają razem baaardzo fajnie :p

    OdpowiedzUsuń