Właśnie przełożyłam kartkę w kalendarzu... i to co widzę nie za bardzo mi się podoba... Grudzień oznacza jedno... ŚNIEG, kiedyś cieszyłam się na to słowo. Wyraz śnieg brzmiał tak samo jak sanki, bałwan, bitwy na śnieżki. Teraz brzmi jak: wrrr, brrr, grrrr, zimno i mokro. Znowu się zacznie wycieranie ręcznikiem albo zmywanie śnieżnych kul z psa po każdym spacerze. No niestety, Polakom nie można dogodzić :P W lato za gorąco, w zimę zbyt zimno. Mi lato odpowiada, a wiosna to już w ogóle, bo nie ma problemu ze zbyt wielką gorączką dla ćwiczącego piesa, co czasem jest nie możliwe z termometrem wskazującym ponad 30* albo nawet czasem podchodzącym pod 40* w słońcu. No ale to jednak nie to samo co -10(:P) Po zdjęciach widzę, że u niektórych już białe coś powiedziało dzień dobry, więc mogę się przygotować psychicznie, chociaż ciężkoo to wychodzi.
 |
Fota z zeszłego roku - luty 2012 |
U nas już z resztą też widać oznaki zimy. Na ostatnim wspólnym spacerku o zachodzie słońce, odleciało chyba z 5 kluczy. Zazdroszczę tym ptaszkom takich wakacji...
 |
marzec 2013 - oby w przyszłym roku zima nie trzymała do kwietnia... :P |
Oprócz tych wszystkich minusów, trzeba jeszcze pamiętać o ochronie psich łapek, a zwłaszcza posiadacze większych piesków. Z Codym nigdy nie miałam problemu pękających opuszek, ale lepiej dmuchać na zimne. Jak to mówią, przezorny zawsze ubezpieczony. Na Kłodowe łapki stosuję
spray z propolisem, jak na razie się sprawdzał. Tak samo lubię
balsam beaphara, z mojej strony również jest godny polecenia. Zastanawiam się nad kupnem butów, na długie zimowe spacery na pewno by się przydały, chociaż nie wiem jak to planowanie mi wyjdzie.
A tak rośnie szczeniaczek! Waży już 6,5kg :D
I tak pięknie pasie domową owieczkę, którą ma oczywiście na własność.
Czas też zastanowić się nad Gwiazdkowymi prezentami! Co by chciał Cody... pewnie własny pokój z tytanowymi drzwiami, które mają 50 zamków. A szczeniaczek...o czym by mógł marzyć szczeniaczek...zapewne o wolnej chacie na ponad godzinkę, żeby roznieść wszystko w drobny mak :P Muszę wymyślić coś innego i pieski będą niestety musiały się cieszyć z tego co dostaną, a zwłaszcza Łajt, który raczej nie dostanie drzwi z tytanu...
Na koniec jeszcze chciałabym polecić domową hodowlę Wilczarzy Irlandzkich, którą prowadzi świetny szkoleniowiec. Szczeniaki są chowane w jak najbardziej należytych warunkach
oraz świetnie zsocjalizowane z otaczającym je światem, na pewno wyrosną na wspaniałe psy. Jeśli ktoś jest zainteresowany większą ilością informacji to serdecznie zapraszam na stronę
Cursus Ventosi
Vento ma śmiesznie umieszczone plami :) Fajnie to wygląda <3
OdpowiedzUsuńDo nas zima jeszcze nie przyszła.... nie chcę jej :D
http://okruszek-moj-psi-przyjaciel.blogspot.com/
POZDRAWIAMY H&O
Zima się zbliża , a śnieżnych kulek na łapach także nienawidzę :)
OdpowiedzUsuńVento rośnie błyskawicznie !
Pozdrawiam :)
Znam ten ból związany z nadchodzącym zimnem. Pomimo, że uwielbiam śnieg, nie chcę zimy. :c
OdpowiedzUsuńVento rośnie jak na drożdżach. Cody będzie zawiedziony, na pewno marzą mu się tytanowe drzwi!
Ach, nie mogę się na małego szczyla napatrzeć! Mam pytanie odnośnie sprayu - na jakiej zasadzie działa to ochrona i gdzie można taki wynalazek dostać? Cieszę się bardzo z tego Twojego wpisu, ponieważ nadchodząca zima będzie moją pierwszą zimą z psem i nie miałam pojęcia o tym, że należy zabezpieczać łapki. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Monia i Duszek Klik Blog
Spryskujesz opuszki psa i spray ma za zadanie je natłuścić. Ja kupuje w Kakadu, ale w innych większych zoologach też powinny. Na allegro również można znaleźć :)
UsuńBrr, zima! Osobiście bardzo lubię zime ale bez przesady! Ojej! Ale Vento ma cudowną obroże! *3*
OdpowiedzUsuńJak ja kocham świąteczne zakupy, tylko nigdy nie wiem co wybrać...
OdpowiedzUsuńU nas niestety też już widać oznaki zimy, chociaż ja się nawet na nią cieszę. Ja mam taki minus, że po spacerze mój pies na łapach ma KULE śniegu i to dopiero sobie ściągaj potem ją całą wycieraj i do domu żeby się ugrzać :P Vento ślicznie rośnie, jest przepięknym szczeniaczkiem, zawsze będę Ci niego zazdrościć ;) My smarujemy łapki wazeliną, ale myślałam właśnie o jakimś spreju..
OdpowiedzUsuńZakupy już się powoli szykują, upatrzyłam w M1 w Poznaniu zabawkę krówkę, która ma wielki łepek, płaski brzuch i puchate kopytka z piszczałką, której praktycznie nie słychać ^^
A hodowlę i hodowczynię i wszystkie psiaki znamy, bo kiedyś się i na festynie widziałyśmy i rozmawiałyśmy i potem na wystawie :)
UsuńU nas nawet śnieg nie spadł! :P Też będziemy robić świąteczne zakupy :). Ale Vento duży! :D
OdpowiedzUsuńJa tam cieszę się na śnieg, byleby nie było go za długo :P ciekawi mnie bardzo reakcja Kendo, gdy po raz pierwszy zobaczy biały puch- Ventuś też się pewnie zdziwi :D
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o prezenty to trzeba będzie się przejechać niedługo do Maxi Zoo ;))
Ja uwielbiam zimę, jak z resztą wszystkie pory roku i już nie mogę się doczekać śniegu :). Mam tylko nadzieję, że w tym roku nie będzie zimy do kwietnia.
OdpowiedzUsuńJa nie mogę się doczekać śniegu :) ale to pewnie tylko dlatego, że ani razu jeszcze nie przeżyłam zimy z psem... I pewnie mi sie odechce :P Zimno, nie lubię zimna, ale codziennie wypatruję śniegu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :)
(Swiat-nutki.blogspot.com)
A jak kocham jak pada śnieg, może to dlatego, że nie muszę tak wycierać mojego krótkowłosego psa ;3
OdpowiedzUsuńPrawda, trzeba dbać o psie łapy, ale mój Rudzio jak tylko próbowałam je zabezpieczyć, zachowywał sie, jakbym mu je okleiła woskiem i chodził jak aryrtokrata xD Więc już nic z tymi łapciami nie robię, a Rudward i tk kocha zimę :D
Co do prezentów... ja mam ogromny dylemat zawsze ;D Cóż, może coś jeszce wymyślę ;D
Pozdrawiamy! H&R
Zapraszamy do nas :D
Usuńhttp://life-with-rudi.blogspot.com/ ;)
Jej, wreszcie ktoś, kto na temat śniegu ma takie samo zdanie, co ja! :D
OdpowiedzUsuńU nas różne preparaty na łapki niestety nie zdają egzaminu, jak pies przez dłuższy czas musi chodzić po zasolonych chodnikach :/.
U nas dziwnie bo świeci słońce, a śniegu nie w sumie to może i lepiej.
OdpowiedzUsuńVento jest przesłodki już widzę go za niedługo na jakiś zawodach w pasieniu owiec :D
Jak można nie kochać śniegu?? Nigdy tego nie zrozumiem :/ A wiesz, mam nadzieję, że śnieg będzie trzymał co najmniej do kwietnia :P
OdpowiedzUsuńTeż planuję kupić buty na zimę
OdpowiedzUsuńBOSKIE psy!:) Piękny blog! Już obserwuję! Zapraszam do mnie! :) zdaniemlackiego.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
śliczne zdjecie i slodki piesek . jestem to pierwszy raz a juz misie podoba bede zaglądać tu czesciej
OdpowiedzUsuńOBSERWACJA=OBSERWACJA?
http://mydogsandija.blogspot.com/
Beny uwielbia śnieg, lecz jago pańcia już nie za bardzo... Wolę posiedzieć przed kominkiem =P
OdpowiedzUsuńJak ty dobrze znasz swoje psiaki?! Niezłe mają życzenia odnośnie prezentu =)
Maluch rośnie jak na drożdżach <3
Pozdrawiam Natalka i Beny