Już weszło mi to w krew, że majówke spędzamy w Annówce, frisbując pod okiem mistrzów Gumiszi i Gubiszi. Nie wyobrażam sobie innego majowego weekendu. Tym razem nastał czas na czekoladę.
Pierwsze overy z tejka, pierwsze backhandy, pierwsze ćwiczenia na piłce...pierwszy wyjazd bez kłody, pierwsze pływaniee... Jak widać pojawiło się wiele nowości w mózgu małego borderka, ale nie tylko w jego, bo w moim też.
![]() |
Bishi-Bishi |
W takich warunkach z uśmiechem na twarzy wstaje się rano z myślą, że cały dzień będzie się na nogach. Noo dobra, było trochę ciężko, ale na pewno lepiej niż jak budzę się rano, żeby wyjść szybko z psami, ogarnąć się i iść do szkoły...
Dzięki wyjazdowi poprawiła mu się miłość do klateczki. Jak wróciliśmy chętniej do niej wchodzi, żeby poodpoczywać. Jak zwykle był bardzo grzeczniunim szczeniaczkiem i nie mam się do czego przyczepić...
W podsumowaniu dnia 3, czyli tego najgorszego, pod względem zakwasów, zmęczenia i innych takich...mieliśmy 2 miejsce :D Debiut na zawodach, troszkę oszukany toss&fetch na piłkę:P No i oczywiście toss ludzko-ludzki, czyli rzucam bardzo daleko jak na moje możliwości, ale nie tam gdzie trzeba:P innymi słowy w końcu nastąpił debiut duetu Estera&Natalia!
A w ostatni dzień Annówka Toy Toi Cup - wygrana w sekcji o nazwie szczeniaczkowo. Znowu toss na piłkę i tyle samo punktów:P Ventyl dzielnie aportował i tym samym na pamiątkę zdobył frisbiacz, który zawiśnie na ścianie.
Jego pierwszy kontakt z wodą nie wyglądał do końca jakby nim był...Ventuszki wparowały do wody niczym obeznany pływak. Znowu pokazał jak bardzo jest odważny. W końcu będę miała psa, który jednak skorzysta z okazji jak pojedziemy nad jezioro... :P
Synchron czeko-miszczów! :D
No cóż, wszystko co dobre kiedyś się kończy. Co by tu więcej powiedzieć...w skrócie, super spędzony czas, jak zwykle wróciłam z mnóstwem informacji i wieloma rzeczami nad którymi będziemy teraz pracować. Ventyl skończył już 8 miesięcy, więc można sobie pozwolić na coś więcej:)
Widzę że Majowka się udała :)
OdpowiedzUsuńGratuluje postępów :)
+piękne zdjęcia ;)
Pozdrawiamy
https://scontent-b-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-prn2/t1.0-9/10310619_833036756725230_2469786731326269200_n.jpg
OdpowiedzUsuńjaka piękna kuleczka :D!
nic tylko pozazdrościć
Jej, zazdroszczę! :D Moja suka ma 10 miechów, a bałam sie z nią jeszcze robić overki.. Myślisz ze to juz czas? :P
OdpowiedzUsuńzależy od psa, jak nie się nie pozabija to nie ma przeciwwskazań, aczkolwiek takie treningi nie mogą być przeprowadzane codziennie albo co drugi dzień. Jednym słowem nie ma się co spieszyć, jeszcze sobie overy w życiu porobi;)
UsuńZazdrościmy! :D Musiało być super, Vento to cudny chłopak, bardzo Ci go zazdroszczę! Cudne zdjecia. No i w końcu z deklami latacie!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej udanej majówki :).
OdpowiedzUsuńWidzę, że aktywnie i wesoło spędziliście majówkę :) Szkoda, że nie ma częściej takich weekendów :P
OdpowiedzUsuńMój blog KLIK
POZDRAWIAMY H&O
A ile ty masz frisbee? ;)
OdpowiedzUsuńDość sporo ;)
UsuńZazdraszamy majówki ! Trzeba się w końcu zmotywować i annówkę odwiedzić :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Karolina&Dino !
Zaaazdro! Gratuluję pierwszych razów :D Mam nadzieję, że za rok my też spędzimy majówkę w Annówce :)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://mojpsiprzyjaciel.blogspot.com/
Super! :) Ach,kusi ta Annówka!
OdpowiedzUsuńJuż chcę poznać czekoladę <3 Poznań DCDC - muszę was wyłapać w tłumie :D
OdpowiedzUsuńPierwsze overki z deklem i to jakie overki! Latać to on potrafi!
OdpowiedzUsuńTo w tym roku startujemy razem w tossie, tak dobrze nam szło :D
Zazdroszczę majówki! Chyba w końcu musimy wybrać się do Annówki na jakieś semi...
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy! :D
http://cheriandvera.blogspot.com/
"Noo dobra, było trochę ciężko, ale na pewno lepiej niż jak budzę się rano, żeby wyjść szybko z psami, ogarnąć się i iść do szkoły..."
OdpowiedzUsuńTeż o wiele bardziej bym wolała ileś tam dni na nogach, wybiegać się z psem niż do szkoły chodzić, ale... niestety takie życie. ;)
ale ci szybko piesek rośnie :D
OdpowiedzUsuńMajówka tylko do pozazdroszczenia!
OdpowiedzUsuńNaprawdę, te psy rosną w oczach :D Gratuluję, że już tyle nauczyłaś swojego psa, świetnie go prowadzisz!
Pozdrawiam
U nas majówka zawsze w ogrodzie, w którym ustawiona jest trampolina ogrodowa :) My z mężem pijemy sobie herbatę mrożoną, a dzieci skaczą i się wygłupiają.
OdpowiedzUsuńPoszłabym bardzo chętnie na takie pokazy psiaków :) Super mądre zwierzaki. W tegoroczną majówkę odwiedziłam razem z rodzinką pokazy strażackie, na których prezentowany był najnowocześniejszy na rynku sprzęt przeciwpożarowy. Dzieciom bardzo podobało się, że wszystkiego mogły dotknąć.
OdpowiedzUsuń