środa, 30 lipca 2014

Legnickie pląsanie i Sopockie czilowanie

Tyle stresu i już po zawodach! Największe nerwy zaczęły się dzień przed zawodami, a właściwie w piątek jak zajechaliśmy na miejsce. Tyle słów krążyło mi w głowie...co ja tu robię, czy to ma sens, nie damy rady, umrę ze wstydu, a co jak ucieknie...i to ostatnie było właśnie najgorsze. Nie zależało mi na wygranej czy nawet czystym przebiegu, ważne, żeby nie zwiał.

fot. Emilia Chmielowiec
No i nadeszła sobota, upalna sobota. Startowaliśmy od rana. Pierwszy bieg, mega stres, ale lecimy. Kłodzio bardzo dzielnie biegnie, po czym pańcia skopała i ten sam dzielny Kłodzio ucieka z toru, ale jest progress, bo nie wpieprzył pieskowi, do którego biegł(:D). Jak odetchnęłam to zdałam sobie sprawę, że zwiał tylko i wyłącznie z mojej winy, gdyby nie mój błąd oraz sprowokowanie odmowy byłoby wszystko ładnie i pięknie.
Potem 2 biegi na czysto i terrierek w jednym z nich zajmuje 3 miejsce :D
W niedzielę znowu to samo, smażymy się niczym kiełbaski na grillu. Tym razem zerówki biegały popołudniu. Dwa pierwsze biegi całkiem spoko i w jednym z nich 1 zrzutka. W ostatnim jumpingu było już widać zmęczenie, ale daliśmy radę. Myślę, że nawet nie same przebiegi, ale temperatura najbardziej męczyła psy. Startowaliśmy w pełnym słońcu i około 30*C upale.

fot. Emilia Chmielowiec
Byłam bardzo zaskoczona kiedy rozstawili nam murek, bo nigdy go nie ćwiczyliśmy. Codyemu nie sprawił większego problemu i ładnie przez niego pląsnął.


Przy okazji na zawodach potestowaliśmy naszą nową kamizelkę chłodzącą.  Z początku byłam na nią sceptycznie nastawiona, ale jednak się zdecydowałam i nie żałuję. Jeżeli ktoś się zastanawia to jak najbardziej polecamy, bo pomaga i to bardzo. Zwłaszcza kiedy nie ma w pobliżu żadnego zbiornika albo pies się wygasza kiedy polejemy go wodą, a po drugie mokra sierść na pewno szybciej wyschnie niż kamizelka. :D

fot. Sara Regulska
Bardzo fajnie, że organizatorzy wystawy i zawodów pomyśleli i można było skorzystać z "baseników" z wodą oraz spryskiwacza w te 2 upalne dni :D

fot. Emilia Chmielowiec
Dla łajta były to bardzo trudne warunki. Wszędzie psy, dodatkowo obok zawodów odbywała się wystawa. Koszmarny upał, który męczył nas podwójnie, a nawet potrójnie, ale daliśmy radkę. Białas miło mnie zaskoczył, że zwiał tylko raz. Nie miał zajawek na zjadanie innych piesków, no chyba, że burków za płotem :D Klatkowanie też super, większość z Was pewnie wie jaki kiedyś mieliśmy problem i to nawet bardzo duży problem:P
Podsumowując...Cody spisał się na medal i wewnętrznie jest moim mistrzuniem!



Tydzień po zawodach wybraliśmy się na parę dni do Trójmiasta. Przy okazji zahaczyliśmy o dcdc, spotkaliśmy się ze znajomymi i jak zwykle było cudownie:)


W niedzielę wieczorem z Esterą wybrałyśmy się na "psią plaże", która jest psią plażą od 18. Szłyśmy specjalnie jakieś 30 minut, patrząc na samą drogę - idealny socjal. Pełno ludzi, dziwnych dźwięków. Gdy doszłyśmy na miejsce okazało się, że nie jest tak kolorowo. Totalny chaos. Biegające i drące się dzieciaki, pełno psów z czego nie wiadomo do kogo nawet należą, więc na pewno nie polecam "psiej plaży" przy wejściu 43. Jednym słowem - nigdy więcej :D


Pewna sytuacja przejdzie do historii. Wychodzimy z Esterą z plaży, kątem oka widzę jak jakaś pani pokazuje na moje psy palcem i mówi, że musi się zapytać jaka to rasa. Myślę już co odpowiedzieć. Pani podchodzi, "przepraszam bardzo jaka to jest rasa ten biały?". Haha! Pierwszy raz odkąd wychodzę z 2 psami ktoś zapytał o Codyego, a nie burdela :D


Mojemu tacie na szczęście udało się znaleźć całkiem fajne miejsce i tam wszyscy wyczilowaliśmy przed wyjazdem. Vento miał mega radochę z fal, ciężko było go oderwać z tej zabawy. Cody też został ochrzczony w morzu:P

 Fota z mistrzem :D


11 miesięcy!!!


poniedziałek, 7 lipca 2014

Słoneczny patrol

Ostatnio pogoda nas nie oszczędza i nie ma szans nawet na wyjście w celu dłuższego spaceru, nawet koło 10. Dajemy radę! Jak tylko słońce pozwala idziemy się troszkę powodować.


Jak to zwykle bywa. Kiedy jest okazja to wybieramy się na warsztaty! Vento pierwszy raz łapał zawisające dyski i bardzo ładnie przy tym myślał!

fot. Aleksandra Bednarek

Musimy troszkę poczekać i popracować nad jego ogarnięciem ciałka podczas lotu. Dziecko bardzo by chciało już wysoko i ładnie polatać, ale potrzebuje na to trochę czasu. Jak to Paula powiedziała "nie mam się ciąć żyletką z tego powodu", bo wiemy już czym to jest spowodowane :D Zwykle bywa, że z semi z Gubiszi i Gumiszi wracam z wieloma pomysłami i motywacją, tak samo jest i teraz!


A Cody....hmm...ten to ma w życiu pecha. Znowu trafił na sygnale do weterynarza. Umiejscowiony bardzo głęboko kłos w uchu spowodował podanie narkozy i silnych środków przeciwbólowych. Okazało się, że tak samo jak Kłoda, 70-80% psów ma problemy właśnie z lewym uchem:)) (wcześniej też w lewym uchu miał drożdżaki)

Prawie 2-letni Cody z chorym uchem

Wydaję mi się, że terrier gorzej słyszy, niestety kłos był wbity prawie w bębenku...może coś naruszył. Na razie ma jeszcze małą rankę, więc może tutaj jest jakiś haczyk. Zobaczymy.


poniedziałek, 23 czerwca 2014

Wakacjeee?!

Nareszcie mogę to powiedzieć! Już w piątek zakończenie roku! W końcu będzie można się poobijać(?? dobre sobie...:P) Oceny już powystawiane, więc siedzę w szkole i się nudzę. Co jest dla mnie bez sensu, bo mogłabym te parę godzin przeznaczyć na bardziej pożyteczne rzeczy.

Fot. Zuzanna Musialik

Z dzieckiem fruwamy i wspólnie uczymy się nowych rzeczy. Z racji na większą ilość wolnego czasu powiększamy też nasze mięśnie. Najpierw masa, potem rzeźba...hmm...z Ventylem oboje mamy problem z pierwszym czynnikiem, ale kiedyś zostaniemy pakerami!

Fot. Zuzanna Musialik  ♥

Cody też mnie ostatnio bardzo mile zaskakuje, bo łapie xtrasy! Pierwszy raz uznałam jako przypadek. Wzięłam go ze sobą na poćwiczenie rzutów, a że nie zabrałam jego jawzów to stwierdziłam, że poświęce jednego xtrasa, trudno się mówi :P Ku mojemu zdziwieniu łapał! Drugi raz to samo, szłam już z piłką i stwierdziłam "aaa wezmę dysk". No i wzięłam. Olśniło mnie totalnie, Cody o wiele ładniej łapie xtra niż jawzy pup! Nie wiem jak przy elementach freestylowych, bo jeszcze nie sprawdzałam. Jawzem mój rzut dla niego bardziej wyglądał jak długi floater, a xtra rzucałam normalnego krótszego backhanda. Przy xtra Kłoda od razu po obiegu patrzy w górę, czego przy jawzach nie robi! Chyba przeniesiemy się z powrotem na duże dyski:)


Koniec roku = powrót na agilitki! W końcu po niecałych 2 miesiącach przerwy wracamy na tor. Nie potraficie sobie wyobrazić jak długo to się ciągnęło...


piątek, 6 czerwca 2014

Rodzinne wroclove

Pierwszą czerwcową niedzielę spędziliśmy we Wrocławiu. Wszyscy tak długo czekali i w końcu nastał czas dcdc! Przed wyjazdem najbardziej obawiałam się pogody, wcześniej non stop padało, ale udało się! Było ciepło i słonecznie.
Korzystając z atmosfery latających psów pocisnęliśmy trochę frisbee z Ventusiem i jestem z niego bardzo zadowolona, bo ślicznie skakał i co najważniejsze pracował w takich warunkach ♥



Na początek backhandy, piesek ładnie myślał i większość fot mam z 4 łapkami w górze. Widać, że nie robi jeszcze tego pewnie, ale jeszcze trochę i nabierze doświadczenia. Z treningu na trening można zauważyć poprawę:)


Potem overek by Hanna Rydygier Photography

Nami, Vento, Tia, Lorie, Verti, Bessie i Suseł
Fot. Marta Wierna    Tia, Vento, Lorie
 Tak jak w tytule, we Wrocławiu był czas spotkań rodzinnych:)

Nami, Vento, Suseł i Verti
 Trochę skopałam myśląc, że Vento jest mały, bo jak się okazało jest dość duży(:D). Mimo to jak na razie jest drobniutkim mężczyzną i oby się to nie zmieniło!



Jako jedyny z rodzeństwa dzielnie towarzyszył mamusi podczas pływania:)


Jak widać woda mu się bardzo spodobała:)

A tak w ogóle to dziecko skończyło już 9 miesięcy!


Do zobaczenia 14-15 czerwca na Cytadelii w Poznaniu!

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Go Care Royal

Go Care Royal to karma Super Premium. Do wyboru mamy karmy dla psów dorosłych każdej rasy, szczeniaków, psów aktywnych, seniorów, alergików oraz dla psów, które chcą zrzucić trochę wagi. Każda z nich ma mięso na pierwszym miejscu w składzie, co jest najważniejsze w wyborze dobrej karmy. Go Care Royal jest produkowane na bazie mięsa drobiowego oraz nie zawiera pszenicy i sztucznych dodatków. Jedyne do czego można by się przyczepić w składzie karm to kukurydza, chociaż zależy jak na to spojrzeć. Jedni twierdzą, że jest szkodliwa, a drudzy, że niczemu nie przeszkadza. Tak na prawdę wszystko zależy od przyswajalności i układu pokarmowego naszego psa.
Więcej możecie poczytać tutaj http://premium4animals.pl/


GCR Puppy All Breeds


Karma dla szczeniaczków. Jest również polecama dla suk podczas ostatnich 2 tygodni ciąży oraz podczas całego okresu karmienia. Posiada:
- kwas tłuszczowy Omega 3, posiadają głównie właściwości przeciwzapalne
- kwas tłuszczowy Omega 6, pozytywnie działają na skórę i sierść
- proteiny z tłuszczu i białka dla poprawnego wzrostu oraz skutecznego działania systemu odpornościowego
- glukozaminę i chondroitynę, które są niezbędnymi składnikami mazi i chrząstki stawowej u psów
- witaminę C, ma duży wpływ na prawidłowy rozwój stawów u psów
- fruktooligosacharydy, pomagają w rozwoju flory jelitowej
 oraz wiele innych

Karmę możemy kupić w opakowaniach 1kg i 10kg. Cena za 1kg - 28zł, 10kg - 175zł(17,5zł za 1kg).


GCR Dog Complete All Breeds


Pełnoproporcjowa karma dla psów dorosłych
Zawiera między innymi:
- selen organiczny, wspomaga on ochronę komórek
- metioninę cynkową, kwasy tłuszczowe Omega 3 i Omega 6, wspomagają odbudowę naskórka  oraz pozytywnie działają na sierść
- lecytynę, która jest źródłem kwasów tłuszczowych wartościowych dla tkanki nerwowej oraz wspomaga przyswajalność witamin A, D, E, K
- fruktooligosacharydy, pomagają w rozwoju flory jelitowej


Jest dostępna w opakowaniach 1 i 10kg. Cena za 1kg - 27zł, 10kg - 159zł(15,9zł za 1kg).


GCR Dog Active All Breeds


Wersja dla tych aktywniejszych! Czyli dla tych, którzy nie umieją usiedzieć nawet 5 minut.
Zawiera dodatkowe składniki, takie jak:
- glukozamina i chondroityna, które są niezbędnymi składnikami mazi i chrząstki stawowej u psów
- kalorie z tłuszczu i białka, dla zagwarantowania energii przy dodatkowych aktywnościach
- olej z łososia, czyli źródło kwasów tłuszczowych Omega 3
- wapienne muszle morskie, wspomagają układ trawienny oraz nerwowy
oraz wiele innych.

Jest dostępna w opakowaniach 1 i 10kg. Cena za 1kg - 29zł, 10kg - 180zł(18zł za 1kg).


Pieseczki były bardzo zadowolone, że przyszła nowa karma i mogą być króliczkami doświadczalnymi, które pieseczki by tak nie chciały :D
Towar Codyego był dość luźny, przynajmniej luźniejszy niż normalnie. U niego jest ten problem, że jego przyswajalność nowych karm nie jest zbyt dobra, więc nie mogę sobie pozwalać na częste zmiany. Ze względu na większe granulki niż w naszej dotychczasowej karmie, dostaje jej trochę mniej.
Za to produkcja Ventyla po 2 tygodniach spożywania karmy nie była duża i nie odczuwało się intensywnego zapachu, więc ładnie ją przyswoił.


Szczerze mówiąc pierwszy raz usłyszałam o tej karmie właśnie wtedy, gdy dostałam propozycję jej testowania i jest ona na prawdę warta zastanowienia!


Taką karmę i wiele innych możecie zamówić w sklepie Premium4Animals